Zimowa, zabawna historia o kurze i dinozaurach :)


Dziś mam dla Was pewną zimową i nietuzinkową opowieść, której bohaterem jest kura! 🙂

Ale nie taka zwykła kura, bo ta akurat bardzo lubi bajdurzyć…:)



Kurka Bajdurka uwielbia śnieg. Skoro świt wybiera się do swojego przyjaciela – Myszatego, by wspólnie zjeżdżać na sankach. W pewnym momencie okazuje się, że kura natyka się na dziwną, wielką skorupę podobną do wielkiego jaja. Przyjaciele zaczynają zastanawiać nad pochodzeniem jaja, a wyobraźnia Bajdurki od razu się uruchamia. Kura zaczyna snuć opowiadanie o dinozaurach, które są dalekimi przodkami kur, o dinozaurzych jajach oraz o ich zwyczajach. Historia opowiadana przez Bajdurkę wydaje się przyjaciołom tak wiarygodna, że postanawiają wyruszyć na poszukiwania dinozaurów. Wielka wyprawa zostaje jednak przerwana przez psa Wicka, który oznajmia, że domniemane jajo dinozaura jest …skorupą dyni. Przyjaciele kwitują wszystko śmiechem i dalej ruszają do śnieżnej zabawy.


Przesuń palcem w lewo i zobacz więcej zdjęć 🙂

Pierwszą rzeczą, która zachwyca mnie w tej książce jest jej kolorystyka oraz ilustracje.

Podoba mi się też, że bohaterką jest kura – czyli zwierzę, które nieczęsto spotyka się w książkach dla dzieci.

Sama treść książki jest po prostu zabawna i przyjemna. Można by powiedzieć, że to opowieść w sam raz na dobranoc albo na poprawę humoru po ciężkim dniu. 🙂

Dodatkowo fajne jest też przemycenie ciekawostek o dinozaurach (wiedzieliście, że kury są najbliższymi, obecnie żyjącymi, krewnymi dinozaurów?)

Tekstu jest trochę więcej, mniej więcej dla trzylatka wzwyż.

No to teraz czekam na Wasze zachwyty w komentarzach (lub nie:P). Bo dla mnie szata graficzna to totalny majstersztyk!