Dziś zapraszam Was na zestawienie książeczek po angielsku – bardzo prostych i idealnych dla maluszków oraz na początek przygody z językiem obcym.
Wszystkie książeczki do dzisiejszego wpisu dobrałam tak, aby każdy rodzic (nawet taki z podstawową umiejętnością języka) był w stanie dać sobie radę. 🙂
Książeczki uszeregowałam od najprostszej, do trochę ciut bardziej zaawansowanych (ale nadal prostych!:))
„That’s not my panda” oraz „Are you there, little fox?” będą idealne dla najmłodszych oraz dla dzieci, które nie miały dotąd żadnej styczności z językiem. Zwroty w książeczkach są bardzo proste i powtarzają się wiele razy, dzięki czemu dziecko będzie w stanie je zapamiętać i przyswoić (a może kiedyś powtórzyć).
W ramach tej serii znajdziecie mnóstwo książeczek, w których poszukuje się innych postaci (aniołka, Mikołaja, renifera, tygrysa, żyrafy itp) albo pojazdów (np. pociągu).
Wspomniana już książeczka o lisku („Are you there, little fox?”) oraz „Poppy and Sam’s Christmas” oparte są na podobnej konwencji – szukamy czegoś i już wydaje nam się, że to widzimy, kiedy jednak …okazuje się, że to coś zupełnie innego. 🙂 Jest prosto i zabawnie. 🙂
Książeczka o świętach wizualnie ma trochę więcej szczegółów.
Z obu serii możecie wybrać też inne motywy (świąteczne lub całoroczne).
„Spiky Dinosaur” to z kolei książeczka z otwieranymi klapkami, za którymi kryją się dinozaury! 🙂 Jest nieznacznie trudniejsza od pozostałych książeczek, ale nadal prosta.
A jeśli nie przepadacie za dinozaurami, w serii znajdziecie też inne tematy.:)
Przyznam się, że ja totalnie kocham książki Usborne – w większości mają przepiękną grafikę, są pomysłowe i naprawdę porządnie wykonane. Odnoszę też wrażenie, że w Polsce nie ma tak bogatej oferty książeczek sensorycznych czy książek dla najmłodszych.
To jak, która podoba Wam się najbardziej? 🙂